Nic jednak nie mogę na to poradzić .
Przeprowadzamy się ! Znowuuuuu.... Wiecie, który to raz ? hm.. odkąd Filip się urodził to już 3.
SZOK.
Sami wiecie albo i nie jak to się mieszka na wynajmowanym , niby niski czynsz ale już z każdym kolejnym miesiącem jakoś mniej chętnie oddaje się kasę właścicielowi . Tak też jest w naszym przypadku . Tu gdzie mieszkamy jest fajnie . Jest nisko bo parter i okolica spokojna . Okolica , w której się wychowałam .Mam blisko znajomych i tatę , do których zawsze mogę dojść w 5 minut .
Teraz będziemy z Filipkiem mieszkać u teściów. Moich teściów , nie jego ;D
Milejowice welcome !
Na początku wcale nie chciałam , wcale nie podobał mi się ten pomysł , a wiedziałam , że po wyjeździe Rafała to nastąpi prędzej czy później . Dlatego zdecydowałam , że jeśli i tak będziemy tam mieszkać po jego powrocie to zaoszczędzę już teraz :)
Powiem Wam szczerze , że może i nie jest to szczyt moich marzeń to po prostu zaakceptowałam ten wybór i pogodziłam się z tym , że to już nie Radom tylko troszkę dalej i że wszyscy daleko .
Pogodziłam się z tym totalnie . Nie mam oporów. Jestem nastawiona bardzo pozytywnie do tego co nas czeka i nawet się cieszę, serio :)
Wiecie jak wspaniale jest mieć przyjaciół , którzy umieją postawić sie na Twoim miejscu ? Ja wiem .
Uwielbiam rozmawiać z pewną czarną sexy mamuśką , która umie spojrzeć na to całkiem z boku i pomóc znaleźć w problemie więcej pozytywnych konkretów !
Mam nadzieję , że to już przedostatnia przeprowadzka przed tą konkretną i docelową <3 <3
Zmiany, zmianami .. Stabilizacja osiągnie zenitu jak wróci mój mąż i prace ruszą wree ! :)
apropo'' wiecie , że do niektórych decyzji trzeba dojrzeć zamiast dusić je w środku ? Nie zawsze życie układa się tak jak tego chcemy i trzeba oswoić się z tym co jest nam dane i dziękować , że mamy chociaż to . Ja jestem wdzięczna , że w ogóle mam co mam i kończę z narzekaniem :)
Od teraz będę mega pozytywnym człowiekiem , bardziej niż można nim być :D
Endorfinki Endorfinki :)
No , to tak krótko ujmując "co u nas" .
A co u Was ? :*
Głowa do góry :-) ja za ,,chwilę,, też się tam przeprowadzam ;-) chyba da radę się przyzwyczaić nie będzie tak źle :-)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo pozytywnie nastawiona ! :D
OdpowiedzUsuń