piątek, 11 marca 2016

u Baby Jagi cuda się tworzą .

Rzadko kiedy przykuwałam aż taką wielką uwagę do dodatków . Wynajmowaliśmy kilka mieszkań i tak naprawdę starałam się aby w każdym było trochę Nas .
Od jakiegoś czasu w internetach szaleje aż od tego jakie to dodatki są ważne i potrafią one ujednolicać wnętrza np. salon z kuchnią . Of kors jestem zdania , że fajnie kiedy wszystko do siebie pasuje . Takim pojęciem też kierowałam się przy wystroju wnętrz naszego wspólnego pokoju .

Nie sztuką jest zrobić sypialnie , bawialnię , pokój dzienny i trochę jadalnię w jednym pomieszczeniu. Do tej pory nie jest to jeszcze to czego bym chciała , ze względów czysto metrażowych - no nieda się !



Jednak kiedy pogodziłam się już z tym , że pokój jest mały ale przytulny , postanowiłam po prostu oddzielić Filipowi kącik sypialniany od tego , w którym puszcza wodzę fantazji bawiąc się w najlepsze . Nie chciałam , by kojarzył te dwa miejsca ze sobą , bo moim zdaniem kiedy jest czas na spanie , dziecko powinno się wyciszyć i po prostu zasnąć . Tak też się stało i zrobiło .


Do pomocy przeszukałam internet wszerz i wzdłuż w poszukiwaniu kobietek handmejdowych , które sklecą mi to wszystko w jedną kupę . Znalazłam jakże szybko i to bardzo konkretnie .

Internetowy sklep u Baby Jagi , tylko z nazwy może brzmieć "strasznie" . Pani Jagoda okazała się przesympatyczną osobą i szybko nawiązałyśmy fajny kontakt . Miła ciepła i bardzo otwarta na przeróżne pomysły kobietka , która potrzebuje  tylko konkretów od Ciebie i maszyna się rusza .

Wszystko zapoczątkowała nasz fantastyczna pościel w romby , którą Filipek dostał jeszcze jak miał niespełna rok . Zakochałam się w czerni i bieli i to bezgranicznie . Nagle wszystko zapragnęłam mieć tylko w tych barwach ale szybko wróciłam na ziemię.
Cena wszystkiego co handmade przerasta bowiem kieszeń zwykłej mamuśki , która była na macierzyńskim i odkładała z mężem na swoją chałupkę . Nie wpadłam na genialny pomysł by uszyć sobie wszystko samemu , bo nie umiem i nie chciałam uczyć się "zawodu od nowa" .

Zaraz potem naokoło Filipa czterech ścian łóżeczka pojawiło się mnóstwo maskotek , grzechotek i wszystkiego co kolorowe . Moja wizja czarno-białego domu legła w gruzach , bo chciałam by Filipowi wyostrzyły się wszystkie barwy , a nie tylko te dwie . Ale w moje glwie dalej siedziała czerń i biel .

Kiedy już na dobre zadomowiliśmy się u teściów , starałam się tak jak mówiłam połączyć nasz kącik tak by fajnie wszystko wyglądało. Kolejna poduszkA , kolejna świeczka niosła za sobą tylko na próżno wydane pieniądze , a tak naprawdę nie wnosiła do naszego pokoju niczego co by to jakoś łączyło .
Jednak kiedy odezwałam się do p.Jagody w sprawie współpracy z MatkiPlotki , szybko się zgodziła i przeszłyśmy do znacznie lepszej formy kontaktowej .

ZYGZAKI !  To było to czego szukałam . Już nie romby ( choć je uwielbiam ) , a zygzaki stały się przewodnim wzorem naszego pokoju  . Ciągle ta biel i czerń przewijają się u nas , bo chyba nieda się wyrzucić całkiem z głowy coś co się zachciało i pokochało .
Zygzaki w łóżeczku , zygzaki na dekoracjach , zygzaki w głowie i portfelu !

Filipa kącik  szybko się wyklarował i jest teraz całkiem jednolity .. Matka wciąż w poszukiwaniu postanowiła wybrać z asortymentu Baby Jagi biało czarną poduszkę pandę ,która docelowo traktowana jest przez Filipa jako pufka .
Miętosi , nosi , tarza i przytula . Nie da dotknąć czy się na niej położyć , bo to JEGO !

Pani Jagoda jest na rynku juz od prawie roku , szyje pod zamówienie poduszki każdej postaci . Przyjmuję "na klatę" nawet te najbardziej skomplikowane postacie z bajek i sprawia tym radość tym najmniejszym swoim klientom . Jestem pełna podziwu wyobraźni i talentu jaki ma w swoim sercu i dłoniach . Zakochałam się w jej pracach , nie tylko tych czarno- białych ale i autku , które ostatnio wyszyła . No cud kobieta !

Zastanawia Was pewnie jakie ceny ? Czy takie mega wow czy raczej bazuje na cenach dla każdego . Otóż ceny są całkiem normalne , jak na tego typu pracę . Nie zdziera z klientów ale też wiadomo , że musi zarobić . Czasami jak słucham ludzi , jak to opowiadają ,że "te baby" to biorą jak za złoto a tylko siedzą i szyją to aż mnie krew zalewa , serio . A gdzie jest czas , pomysł, uszycie, wysyłka . Czemu tak mało osób docenia pracę ludzi , którzy stają na głowie by nas zadowolić ? no Heloł !



W sekrecie Wam powiem , że marzę o pościeli w zygzaki dla nas , dla mamki i tatka . Mąż skneruję ale czekam tylko aż nadarzy się jakaś okazja ihihihi











2 komentarze:

  1. Również szykuję powoli podobny wpis u siebie. Co prawda mamy do dyspozycji dwa takie pokoje jak Twój, to i tak powoli się w nich nie mieścimy 😂 faktycznie, dodatki mogą zmienić w zupełności ponurą komodę a Nowy obrus z flakon pełnym kwiatów nada nowy charakter temu stolikowi. Kocham dodatki, zwłaszcza hand made 😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam to my mamy jeden pokój, łazienkę dla siebie resztę dzielimy ze współlokatorem ale dajemy radę. Sama mam zamiar właśnie coś zmienić we wnętrzu naszego pokoju aby bardziej nas określał a Twoje dodatki są rewelacyjne!
    http://byanezja.blogspot.ie/?m=1

    OdpowiedzUsuń