poniedziałek, 25 maja 2015

a Wy ? Macie ten LUKSUS ?

Dzień Matki w Polsce


Słuchajcie , przecież Dzień Matki to tak banalne święto co nie ? Kupimy JEJ kwiatka , czekoladki , cokolwiek... Prezent kupiony , obowiązek spełniony . 
Otóż nie . Dla mnie święto matki ma trochę inny wymiar. Wymiar mega niesprawiedliwości , która istnieje na świecie . Ja już nie mam Mamy , tu ... w domu . Moja Mama nie żyje . Zmarła 29.11.2012 r.

Istnieje sobie tylko w moim sercu i mojej wyobraźni . Dalej widzę ją chodzącą po kuchni i mówiącą , że jak zwykle wszystko musi robić sama i jest zmęczona . Moja mama była dobrą kobietą . Prowadziła Stowarzyszenia dla Bezrobotnych w Radomiu , całkiem bezinteresowanie. Nie miała z tego pieniędzy. Nie dostawała za to pensji jak każdy normalny człowiek pracujący .  Ludzie przychodzili do niej po pomoc w przeróżnych sprawach nie tylko tych , które mogła załatwić tam ...w Jej zaułku spełnienia życiowego . Zawsze myślę sobie , że to było to co ona kochała mimo , że miała tego czasem dość to to było to co chciała robić . Miała serce , które darowała innym .
Urodziła nas ósemkę i mimo wszystkich przeciwności losu dała z Tatą z Nami radę . Była i jest i zawsze będzie dla mnie wzorem , mimo , że miała wiele wad . 
Wiecie , czasem mam wrażenie mimo upływu lat , że to jakiś żart .. że na pewno ona żyje tylko obudzę sie z jakiegoś długiego snu a ona dalej będzie siedziała na stołku w kuchni w swojej kiecce w kwiatki i piła kawę . Czasem jak idę na cmentarz i wracają wszystkie wspomnienia z pogrzebu mam wrażenie , że to było wczoraj i jeszcze wczoraj ona była tu . 
Śni mi się , tak . Jednak nigdy nie przyśniła mi się fajnie , może źle jej tam gdzie jest ? Nie wiem... 
Raz opieprzyła mnie , że źle ugotowałam zupę , a w innym śnie , że potrzebuję u swojego boku kogoś bliskiego.. 
Tak , płaczę za nią .. Często i mocno płaczę jak jestem sama i mam czas na to , żeby móc wypłakać wszystko co trzeba. Nie lubię jak ktoś patrzy i pyta , przytula . Chciałabym , żeby przytuliła Ona , a jej nie ma. Nie zastąpi Matki już nikt nigdy , temu komu jej zabrakło . 

Zawsze na Dzień Matki dostawała kwiaty . Była dobrą matką . Moją osobistą mamą Małgorzatą . Tak, mam na imię tak samo jak ona . Zawsze mnie to irytowało , każdy mnie z Nią mylił , ale teraz jestem z tego dumna . Jestem małą Małgorzatą i czuję , że nie bez przyczyny. 
Jutro , też dostanie kwiaty . Dostanie cały bukiet, mimo , że i tak ich nie wsadzi w wazon tylko ja zrobię to za nią . 
Niektóre Mamy , są już bardzo daleko . I na pewno nigdy już nie wrócą choć tak bardzo byśmy tego chcieli to mogą być tylko w naszych sercach . 
Zawsze wydaje Nam się , że relacje , które są nam dane , otrzymaliśmy na zawsze . BŁĄD ! 
Nigdy nie ma nic na zawsze .
"Moi rodzice nie umrą nigdy , przecież " , przecież wszyscy umierają ale nie moi rodzice . Tak myślałam kiedyś . A teraz wiem , że nasze życie jest tak kruche , że trzeba doceniać jego każdą sekundę. Nic nie jest nam dane za darmo , na wszystko musimy pracować , na to złe i dobre tak samo . Szanujmy zatem siebie i innych bo nie wiemy czy jak pokłócimy się z dziś z Mamą jutro będziemy mogli ją za to przeprosić.
Mama i Tata są oczywistością w życiu dziecka i małe szkrabki nie zastanawiają się nad tym , że może ich zabraknąć. Jesteśmy na ich zawołanie . Jesteśmy zawsze, tak jak nasi rodzice są dla nas NA ZAWSZE . 
W przestworzach życia zapominamy jak ważni są dla nas nasi bliscy , zapominamy czasem , że mamy siostrę czy brata i że to oni są cząstkami Nas . Nie zwracamy uwagi czy są tu czy gdzieś dalej , kłócimy się i nie odzywamy . Nie zdajemy sobie sprawy , jak byśmy bardzo tego żałowali , gdyby ich zabrakło . Nie da się przecież tego wyobrazić. 
No spróbuj sobie wyobrazić , że Twoja siostra zmarła .. nagle . Nigdy jej nie będzie już . da się  ? NIE ! 

Ja jestem matką juz od 11 miesięcy i  25 dni . Jestem dumna matką mojego syna . Dla mnie Dzień Matki jest codziennie od prawie roku . Doceniam czas , mimo momentowego zmęczenia , nie chciałabym przestać obchodzić już nigdy tego święta . 
Mój syn ma ten LUKSUS i ma mnie ( nas)  , a ja mam ten LUKSUS i jestem Matką. 
Chciałabym choć na chwilę spotkać się z moją Mamą i móc zrobić tylko jedną rzecz. To przecież nie jest dużo . Wiecie co bym zrobiła ? Przytuliła i nigdy nie wypuściła z ramion . A wiecie za co ? Za to , że czasem tak bardzo dawałam jej w kość i nie doceniałam tego co dla mnie robiła . Wszystko widzę z perespektywy czasu , teraz widzę , że nie chciała nic złego . 
I najbardziej na świecie żałuję , właśnie tego , że jej tu nie ma . 
Że nie jest już moją prywatną Mamą Małgorzatą na miejscu .
Że kiedy ją o coś pytam to ona milczy . 
Że , nie mogę zapytać jej , jako kobiety z doświadczeniem tylko szukam porad w internecie  . 
Że muszę patrzeć na zdjęcie na jej grobie i zastanawiać się czy ona w ogóle mnie słyszy. 
Że nie zobaczy nigdy , jaką ja jestem matką i nie powie ,że " jest ze mnie dumna " 

Jest moim Aniołem  . Aniołem już na zawsze ....
Bóg się pomylił.
Kupcie  swoim Mamom kwiaty , dużo kwiatów , zasługują na to mimo tego jakie są ! 




https://www.youtube.com/watch?v=2DbKlqI_3TM




KOCHAM CIĘ MAMO I JESTEM MATKĄ KOCHANĄ .

9 komentarzy:

  1. Są dni kiedy jej brak bardzo doskwiera niema kto opieprzyc pokrzyczeć ukochać czy przytulić była matką nie tylko dla Was ale dla wielu obcych osób i ty wiesz oczym pisze na zawsze w pamięci

    OdpowiedzUsuń
  2. tak właśnie było.. miło , że do tej pory jest lubiana , w każdym tego słowa znaczeniu :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny ten wpis.... Czytam bloga twojej ale nigdy jakoś nie miałam ochoty komentować s teraz musiałam... Czytałam a łzy lały się po policzkach
    .. Dziękuję 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka prawda , miło mi , że Ci się spodobał tekst :*
      Czasem jak tak usiąde i czytam wpis sprzed miesiąca to sama nad nim rozmyślam juz w całkiem inny sposób :)
      Kuś się częściej do komentowania bo to duzo mi daje , wtedy wiem , że ktoś to czyta i podziela czy też nie moje zdanie .
      Ten wpis akurat powoduje trochę refleksji . Nic bym w nim już nie zmieniła prócz tego , że mogłby nie powstać z braku powodu , a mame miałabym w domu.
      Zapraszam częściej :*

      Usuń
    2. Mimo to widzę że dobrze sobie radzisz... Powodzenia w dalszym działaniu :*

      Usuń
  4. Wiem doskonale co czujesz stracilam mame gdy mialam 3 lata zmarla na raka , natomiast tate gdy mialam 5 lat, jako tak male dziecko 3 letnie nie zabrano mnie na pogrzeb mamy jestem przez to wsciekla do dzisiaj, no ale jak to dziecko 3 letnie na pogrzebie ? Rodzina jednoznacznie postawila ze nie bd w nim uczestniczyc bo jestem za mala bo nie zrozumiem, natomiast ja z tego okresu pamietam baardzo duzo faktow, sytuacji, wspomnien z moja mama, prawdziwych wspomnien potwierdzonych przez rodzine, i uwazam ze pogrzeb tez bym zapamietala, dzis uwazam ze dobrze by mi to zrobilo, gdyz mowiono mi ze mama pojechala daleko, ja liczylam przez jakis czas ze wroci baa do dzisiaj tak mysle, podczas gdy babcia walczyla o nas w sadzie( mnie i moich dwoch braci) ja bylam u cioci na ktora zaczelam mowic mama pozniej na babcie mowilam mama u ktorej zostalam i do dzisiaj jest moja mama :) mimo ze kocham ja jak matke, to wiem ze nia nie jest bo ma swoje dzieci ktore sa dla niej najwazniejsze, boli mnie to poczucie ze nie mam nikogo dla kogo bylabym najwazniejszaa, hmm nawet bardzo boli, czujee ze zyje dla sb a gdyby mnie zabraklo nikogo by to specjalnie nie wzruszylo, nie czuje sensu zycia, ale wydaje mi sie, ze ten sens zycia bedzie wtedy gdy samemu sie bedzie mialo dziecko, bo tylko ono kocha cie najmocniej bezgranicznie i zawsze, i wtedy masz motywacje, dostajesz skrzydel by zyc, :) oto moje odczuciaa na ten moment :p fajnie ze poruszylas ten temat, napisalam to co czuje o czym baardzo rzadko mowie :p ale wiem ze mnie zrozumiesz, faajny blog , uzaleznilam sie od niego hahahah :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem doskonale co czujesz stracilam mame gdy mialam 3 lata zmarla na raka , natomiast tate gdy mialam 5 lat, jako tak male dziecko 3 letnie nie zabrano mnie na pogrzeb mamy jestem przez to wsciekla do dzisiaj, no ale jak to dziecko 3 letnie na pogrzebie ? Rodzina jednoznacznie postawila ze nie bd w nim uczestniczyc bo jestem za mala bo nie zrozumiem, natomiast ja z tego okresu pamietam baardzo duzo faktow, sytuacji, wspomnien z moja mama, prawdziwych wspomnien potwierdzonych przez rodzine, i uwazam ze pogrzeb tez bym zapamietala, dzis uwazam ze dobrze by mi to zrobilo, gdyz mowiono mi ze mama pojechala daleko, ja liczylam przez jakis czas ze wroci baa do dzisiaj tak mysle, podczas gdy babcia walczyla o nas w sadzie( mnie i moich dwoch braci) ja bylam u cioci na ktora zaczelam mowic mama pozniej na babcie mowilam mama u ktorej zostalam i do dzisiaj jest moja mama :) mimo ze kocham ja jak matke, to wiem ze nia nie jest bo ma swoje dzieci ktore sa dla niej najwazniejsze, boli mnie to poczucie ze nie mam nikogo dla kogo bylabym najwazniejszaa, hmm nawet bardzo boli, czujee ze zyje dla sb a gdyby mnie zabraklo nikogo by to specjalnie nie wzruszylo, nie czuje sensu zycia, ale wydaje mi sie, ze ten sens zycia bedzie wtedy gdy samemu sie bedzie mialo dziecko, bo tylko ono kocha cie najmocniej bezgranicznie i zawsze, i wtedy masz motywacje, dostajesz skrzydel by zyc, :) oto moje odczuciaa na ten moment :p fajnie ze poruszylas ten temat, napisalam to co czuje o czym baardzo rzadko mowie :p ale wiem ze mnie zrozumiesz, faajny blog , uzaleznilam sie od niego hahahah :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety nie mam tego luksusu od roku 2013. Mama zmarła na raka półtoraj miesiąca przed narodzinami swojego wnuka . Bardzo trudny to był czas nie tylko straciłam mamę ale też rodzinę musiałam sama zająć się siostrą i sióstrzeńcem.przykro jest gdy ktoś mówi np " planuję dla mamy niespodziankę na dzień matki " a my możemy iść tylko na Jej grób. Jesteśmy silne i to jest ważne :-) a Twoje notki z przyjemnością czytam i komentuje. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń